Ten dom w Czechach z miejsca wzbudził moje zainteresowanie. Primo, jest nietuzinkowy i oryginalny. Secundo, jest tam bardzo dużo w betonu łączonego z drewnem oraz moich ulubionych olbrzymich okien i przeszkleń. I tertio, ta kosmiczna niemal przestrzeń rodem z fabrycznych hal. Właściciel lata spędził w Norwegii i postanowił przenieść styl skandynawski do Czech. Czy mu się to udało? Sądzę, że tak zwłaszcza, że chłodny i surowy norweski klimat jest wyczuwalny w całym domu już od progu. Początkowo pusta przestrzeń w niczym nie przypominała miejsca w jakim można by mieszkać. Ale od czego są fachowcy ?:) Zatrudnieni do renowacji wnętrza, które obejmowało modernizację układu i tworzenie nowej koncepcji wnętrza zainspirowanego miłością właściciela domu do skandynawskiego stylu jak już wspominałam wcześniej. Monochromatyczna paleta kolorów czerni i bieli składa hołd czasu Gospodarza jaki spędził w Norwegii. Oryginalny sufit pozostaje odsłonięty. Przepiękna ceramika w kolorze białym nadaje blichtr pomieszczeniom. Betonowe i drewniane podłogi oraz do sufitu szklane ściany robią nieziemskie wrażenie. Oddzielenie wejścia z głównego salonu i kuchni panelem, który dosłownie ślizga się żeby je otworzyć to świetny pomysł. I moja /nasza słabość - sypialnia. Jest otwarta i przestronna. A czarna łazienka to fantastyczny kontrast z bielą, szarością i drewnem w całym domu. Jak dla Nas - bajka :)
I witamy ponownie po długaśnej przerwie wywołanej czynnikami urlopowo - zdrowotnymi. Fajnie ponownie być w blogosferze :)
zdjęcia : Martin Zeman via. Remodelista
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz