Oj zachmurzyło się nad morzem, zachmurzyło... Nic to, zważywszy na istotę
nadmorskich wypadów czy spacerów w naszym życiu :) Gdy na plaży jestpochmurnie i wieje wiatr uwidaczniają się inne jej uroki. Powab i czar,
pod którego wpływem pozostaje wierna i oddana już lat wiele. Ogromne
przestrzenie gdzie jedynymi naszymi spotykanymi gośćmi są rybitwy, mewy i głaszczący Wiatr. Uszy pieści szum fal i schnących
już nadmorskich traw, zaś same plaże w niczym nie przypomniają tych
pozasłanianych tekstyliami. Plaża to plaża :) I właśnie na
przekór pogodzie i chłodom, zapraszamy do wiejskiego domku w
Australii. Zbudowany w 1860 roku obecnie wygląda wyjątkowo
majestatycznie. Jest własnością projektanta wnętrz i stylisty Kali
Cavanagh. Pięknie odrestaurowany z wystrojem
"mieszanki" starych i nowych przedmiotów. Elementy vintage wpasowują
się doskonale w ten starodawny klimat domu. Nie brakuje również
marmuru i metalu i jak widzę, poniekąd w kontraście z dawnym przepychem,
naturalne drewno i płótna pięknie konweniują z całością. Ech, nie ma to
jak poczucie estetyki z wyczuciem stylu !!! Wiejski komfort
w tego domu pozwolił właścicielowi "stworzyć idealne miejsce na
weekendy i święta". P.S. W cytatach zamieściłam tekst przetłumaczony z
oryginału. No i całkiem fajnie jest mieć taki dom na weekend :)))
zdjęcia : Homelife
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz