Zapach gorącej kawy unosi się niemal na każdym rogu, ba jest z Wami bowiem trzymacie w dłoniach kubek kawy dopiero co kupionej w kafejce na rogu ulicy. Wchodzicie do starej klatki schodowej i otwierają się przed Wami drzwi do jednej z mieszkań i co widzicie ? Wystarczy, wyobraźcie ten obraz sobie, iż jesteście w Barcelonie. W ogromnym korytarzu wejściowym Wasze oczy skanują niezliczone kolory typowych barcelońskich płytek. Zapierające dech w piersiach miejsce z bardzo minimalistyczną atmosferą. Gospodarzami tego apartamentu są Eva i Nicolas. Ewa jest stylistką, a Nicolas architektem. Lubią przestrzenne i uporządkowane miejsca. Mieszkanie jest do nich podobne, dyskretne i zarazem piękne. Oboje są bardzo wolni w swoim życiu, czasami pracują w domu, czasami w biurze. Podczas gdy Nicolas podróżuje po swoich monumentalnych placach budowy, Eva pracuje dla hiszpańskich marek modowych, od Haute Couture po buty. Ich mieszkanie brzmi jak poezja, która odzwierciedla ducha miasta i jego mieszkańców. Mieszkają razem w Barcelonie od 6 cudownych lat. Mieszkanie było punktem wyjścia do wspólnego życia. Jego dawny blask: wysokość stropów w pokojach, oświetlenie, ozdoby na podłogach i suficie, patyna na ścianach. Zadałam sobie pytanie gdzie jest mi najbliżej, gdzie chociażbym być ? Mam dwa miejsca - pracownia Evy i ich wspólna biblioteka domowa. A Wy ? Czy znajdziecie dla siebie miejsce w tym domu ?
via. TSF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz