Kilka dni z utęsknieniem czekałam na 
Karinę.  Pojechała do Sztokholmu. Po pierwsze, żeby odwiedzić znajomych,
 a po drugie żeby "nasycić" się Skandynawią - jak mówi. Kolejny raz pod 
wrażeniem klimatu, otwartości tamtejszych ludzi, życzliwości jakiej nie 
brakuję. I oczywiście fascynacją pięknych domów czy mieszkań jakie 
widziała. Ja zaś wyciągnęłam z bagażu jesiennych wspomnień obrazy 
swojego tam pobytu i przegadałyśmy niemal całą noc :)
 Główną cechą jaka charakteryzuje Skandynawów to oszczędność jaka 
przejawia się podejściem "ludzi Północy" do mebli i przedmiotów. Są 
praktyczne, lekkie, łatwe do przenoszenia. Nie, nie są plastikowe... W 
cenie jest gwarantowana jakość i niezawodność. Przedmioty muszą też 
łączyć w sobie estetykę oraz funkcjonalność.  Generalnie jak mówią 
Szwedzi - jak najmniej sprzętów i tylko to co niezbędne. Do rzadkości 
zalicza się wyrzucanie czy wymienianie starych mebli. Są one 
przekazywane z pokolenia na pokolenie. Może stąd właśnie w Polsce takie 
zamiłowanie i zachwyt nad "tym co myszką trąca" i "ząb czasu stał się 
już widoczny"- zastanawiam się głośno.  Współczesne pokolenie 
"uzupełnia" przekazane przez Dziadków meble z  seryjnie produkowanymi 
lecz bardzo urozmaiconymi dodatkami.  Zresztą pod tym  stwierdzeniem  
kryje się słynna w Polsce IKEA.  Dla Szwedów natomiast są to słynne 
rodzime projekty. A Kraina wtrąca - lampy. Lampy firmy Louis Poulsen... 
 Przecież o świetle czy jasnych wnętrzach  piszemy Wam dość często. 
Oświetlenie to kanon stylu skandynawskiego. A pochodzi nie z mody... 
Wywodzi się jeszcze z czasów gdy światło w oknie miało wskazywać drogę 
do domu  na słabo zaludnionych północnych terenach. "Nie ma to jak jasne
 powroty do domu" - dorzuca Karina , a ja z uśmiecham stawiam kropkę :) 
Zdjęcia są dziełem holenderskiego fotografa Jeroena va der Spek`. Jak widać nie tylko Nas zachwyca skandynavian style :)
 





 
 

 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz