I
wracam do apartamentu. Jego wnętrze jest nasycone bielą, czyli pełne
światła. Jestem fanką zdjęć duńskiego team`u czyli fotograf Line Thit Klein`a
i
stylistki Hellen Wiggers. Stąd gdy tylko zobaczyłam ich kolejną pracę,
zamiast śniadania, "sycę" się tym co przed oczyma :) Apartament robi na
mnie wrażenie. Jest praktycznie urządzony, z rozkosznymi akcentami
rozłożonych rzeczy osobistych w połączeniu ze sztuką piękną. Nie lada
gratka. Do tego ten smak, styl, gust i estetyka. Poezja. Nie mogłam
oczywiście nie zwrócić uwagi i na krzesła! Drewniane, metalowe, na
czterech nóżkach czy trzech nogach łącznie, ze skórzanym, artystycznie
zrobionym obrotowym fotelu w salonie... Na pewno autorka nie
powiedziała jeszcze ostatniego zdania. A ja pełna kojącej Inspiracji po udanym weekendzie, wracam do pracy. Dobrego tygodnia życzę :)
zdjęcia: Line Thit Klein
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz