Znalazłam dziś prawdziwy klejnot. Nie jest to perła ani rubin czy też choćby bursztyn:) Oto niesamowity apartament w Szwecji w Malmo. Kiedyś
właścicielem
tego mieszkania był architekt Harald Bouklund, który również ów dom
zaprojektował. Było to... w 1800 roku w
czasach kiedy szwedzki kunszt przyszedł swój renesans wraz ze
sztukaterią, aniołami gipsowymi, ręcznie malowanymi sufitami z
ręcznie robionej cegły. W tkliwości i opiece. W miłości i
chwale. A Duch Twórcy krąży po apartamencie po dziś dzień –
śmieje się jego nowa właścicielka Nina Bergsten. To kolejne miejsce w
jakim jest tak dużo piękna. To kolejny dom tworzony latami. Jak zwykle
przy takich zdjęciach słowa tylko zakłócą harmonię... patrzę i
podziwiam!
Pozdrawiam życząc miłego dnia, zaraz po powrocie znad morza. Wiosną dziś pachnie w promieniach słońca :)
zdjęcia : David Johansson via Residence
ostatnie zdjęcie to coś dla mnie... uwielbiam takie lustra i wieszaki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
mmmmmmmmm :):):):)
OdpowiedzUsuńi byłaś nad morzem....mmmmmmmmmmmmmm :)
Kolejne cudne wnętrze. Widziałam ostatnio w KappAhl podobny szalik. Muszę po niego koniecznie pojechać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSzwedzi mają świetne wyczucie stylu jeśli chodzi o wnętrza,
OdpowiedzUsuń