Miałam
sen, piękny to był sen.
Rzeczywistość jest dziś równie łaskawą, podobnie łaskawe są widoki za oknem. Słońce, lekki wiaterek i ciepło jak na tę porę roku przystało. Całe 16 stopni Celsjusza :) I to o czymś o czym dziś
śniłam... O domku nad brzegiem morza.
Śnić na jawie o pięknych
miejscach, o słońcu, o morzu... Możemy!!! Kocham
skandynawskie małe letniskowe domki. Chciałabym mieć taki jeden, malutki :) Nie
stawiam kropki bowiem w życiu wszystko się może zdarzyć, a póki co
przechadzam się po jednym z ładniejszych domków niedaleko Sztokholmu.
Taki dom nad brzegiem skalistego wybrzeża... Nie dość, że widoki są
bajeczne to w domu znajduje się pełno marynistycznych akcentów. Taki
morski styl, klimat, atmosfera... Jestem przekonana w 100%, że mieszkają
tam ludzie, którzy już dawno złożyli pokłon matce naturze i w pełniej
symbiozie i harmonii z nią żyją nad brzegiem morza. Tej harmonii i
wewnętrznego spokoju życzymy sobie i Wam. Z początkiem tygodnia warto sobie o czymś miłym pomarzyć... Sen na jawie się skończył więc wracam do wielości zajęć jakie mam :) Miłego poniedziałku Wam życzymy!
zdjęcia: Hus&Hem
W takiej sypialni, na łożu z baldachimem to by się dopiero pięknie śniło :)
OdpowiedzUsuń