W kuchni wesoło "skwierczy" drób, rumieniąc się na złoty kolor w piekarniku. Właśnie postawiłam zakwas do barszczu wigilijnego i usiadłam w błogim stanie, przesiąknięta atmosferą zbliżających się Świąt. Nasze życie już krąży wokół kuchni, gdzie od kilku dni systematycznie przygotowuję potrawy świąteczne. A Wigilijne? Przecież wiecie, że te akurat muszą powstać w ostatniej chwili :) Mam więc na nie czas. Dzis przyszłyśmy do was z przepisem na Święta po norwesku w/g Elizabeth Heier norweskiej projektantki wnętrz i fotograf. Cóż, słowa będą zbędne. W zasadzie jest w tym "przepisie" wszystko, co mamy u siebie w harmonii kolorów i pięknie prostoty. Zapraszamy w krótką podróż po świątecznym wnętrzu w odległej Norwegii :)
zdjęcia. Elizabeth Heier
Pięknie..ja uwielbiam ten styl...tylko zawsze będąc w sklepach zastanawiam sie dlaczego tu hiacynty na Boże Narodzenie? W Polsce raczej na Wielkanoc...
OdpowiedzUsuńU mnie też od paru dni królują święta po norwesku... Białe święta po norwesku http://arcadiakobiet.blogspot.com/2013/12/biae-swieta-po-norwesku.html
OdpowiedzUsuńPolecam, zapraszam i ciepło Pozdrawiam :)