Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, jednak patrzę na ten prosty aspekt z osobistej perspektywy. Czyli sposób w jaki myślę jest zwierciadłem dla moich uczuć. Ot choćby ostatnie deszczowe, wietrzne dni nie mają wpływu na samopoczucie. Bowiem jesiennie
nie znaczy nieprzyjemnie, nieprawdaż ;) I właśnie dlatego, że
dzisiejszy deszcz uniemożliwił mi spacer nadmorską promenadą, zapraszam
Was do... pięknego wnętrza szwedzkiego domu. Czy jesteście gotowi? Lepiej, jesteście przygotowani bo miejsce, w które mam zamiar Was zabrać zapiera dech w piersiach, inspirujące i ponadczasowe ... o tak, bardzo białe. Uwielbiam prostotę jak wiecie, stąd mój podziw. Zbudowana z zamiarem możliwości
podziwiania horyzontu i widoków... Jestem od absolutnym wrażeniem ! A
Wam jak się podoba miejsce skąpane w słońcu, a widziane w połowie
listopada ?
zdjęcia: Alvhem
to mieszkanie to światło i rozmach. Głęboki oddech;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Kasia z Torunia