Malin Crepin jest aktorką. Mieszka z mężem dwiema Córeczkami w wieku 4 i 7 lat. nie małą rolę w Rodzina ma również pies Acke. Mieszkają i żyją Sodermalm w Sztokholmie. Podobnie jak wcześniej przezentowane w blogu Panie tak i Malin, z powodu olbrzymiej ilości pracy jak i zaangażowania w nią ma poczucie winy w najważniejszej swojej życiowej a nie filomowej roli - w roli Matki. Skąd My Polki to znamy ? :) Natomisat jeśli jest już w domu z Rodziną to " jestem całym swym jestestwem, nie tylko ciałem, ale duszą i uwagą" Cały wywiad z Malin Crepin znajdziecie w Elle.se Do bloga wybrałam kilka znaczących z mojego punktu widzenia i doświadczenia - cennych przemyśleń. Oto one :
Czy mozliwe jest zrównoważenie życa rodzinnego i kariery zawodowej ?
Myślę, że możliwe jest znalezienie równowagi w braku równowagi. Kiedy jestem w domu z moją rodziną, Jestem naprawdę, istnieje. Dzieci wyjeżdżają ze mną prawie cały czas gdy pracuję i mam nadzieję, że będzie to inspirować je do realizacji własnych marzeń w życiu. Że staną się silne, niezależne i inspirujące. Czego więcej mogę chcieć?
Co Cię inspiruje?
Różne religie, historie, ludzkie życie, które chcę opowiedzieć. I kolory, kształty i podróże. Kalifornia. Opuszczone domy. Stacje. Ruch. Rzeczy takie jak dźwięk kropli deszczu spadających na metalowy dach... Ale niezależnie od wielu moich inspiracji, najlepszą rzeczą jest to, by potrafić ją ( inspiracje ) podtrzymać. Inspiracja to tylko jeden oddech...
Kiedy jesteś naprawdę szczęśliwa?
Kiedy po prostu życie płynie dalej. Kiedy mam równowagę w sobie. Kiedy dzieci śpią, szczęśliwe i zadowolone i kiedy sama czuję się zadowolona z mojej pracy.
Czego się boisz?
Największym strachem, nawet nie do pomyślenia, to taki; że coś się stanie z moimi dziećmi. Moje lęki to też zwykłe nieporozumienia i opinie ludzi. Moja skóra jest zbyt cienki dla tego rodzaju rzeczy. Powinienem się hartować...
Czego nauczyły Cię dzieci ?
To, że w życiu nigdy nie będzie lepiej niż w tym właśnie momencie. Żeby nie gonić za szczęściem bo ono zwyczajnie jest.
Jak odpoczywasz po ciężkim dniu czy okresie ?
Nauczyłam się, że najlepiej po prostu przezyc te kilka trudnych dni . Przezyć. Walka nie zawsze pomaga, nauczyłam się, żeby te przykre emocje przechodziły przeze mnie. Nie zostawały we mnie Dostałam dość siły, żeby poradzić sobie z trudnościam ponownie, następnego dnia, lub następnego dnia po tym. Ale każdy dzień, dobry czy zły, jest milszy z zapalonymi świecami, świeżymi kwiatami i wspaniałym jedzeniem.
zdjęcia : Linda Alfvegren/Agent Bauer
Jak cudnie! I ten pomysł na łóżko piętrowe! :D
OdpowiedzUsuń