Na
przekór pogodzie, szukałam dziś harmonijnego, wypełnionego spokojem
wnętrza. I jestem w locum jakie zostało fantastycznie
zaaranżowane i wykorzystane w swojej niewielkiej przestrzeni. Nigdy nie kryłam swoistego rodzaju sentymentu do tego rodzaju wnętrz.
Uwielbiam come back do przeszłości
w połączeniu z możliwością spojrzenia w
nią z punktu teraźniejszego. I oczywiście
niekwestionowana strona praktyczna korzystania z różnych elementów
w aranżacji przestrzeni
mieszkalnej elementami fabrycznymi. Zima trzyma. I
stąd pomysł na z pozoru chłodne, minimalistyczne wnętrza z odrobiną shabby
chic czy vintage. Na półkach Scandiconcept można znaleźć wiele fajnych rzeczy. Szczerze polecam zwłaszcza kinkiety oraz różne lampy stojące. Uniwersalne i świetne. I pojemniki z Madam Stoltz . Co sadzicie o takim mieszkaniu? Czy moglibyście być w nim szczęśliwi?
Dziękuję
Wam za komentarze dotyczące wcześniejszego posta. Fajnie jest czuć, że
proponowane Inspiracje są inne, że wzbudzają emocje, że macie różne
odczucia, opinie czy zdania na ich temat. Niemniej, nie bez znaczenia
pisałam o gradiencie... Tylko czekać, gdy w sklepach pojawią się właśnie
takie propozycje dekoracyjne. Producenci skandynawscy już zadbali o to,
żeby nie było nudno i monotematycznie w designie. Ach, ci Skandynawowie
:)
zdjęcia: Bodebre
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz