Piękna pogoda i słońce oraz bardzo przyjemny, ciepły wieczór sprawiły, że powakacyjne wyczerpanie minęło bezpowrotnie. Mam taką nadzieję i tego się będę trzymać. Obie byłyśmy zaabsorbowane setkami drobnych obowiązków, lecz mimo to znalazłyśmy z Kariną czas na troszkę śmiechu z wakacyjnych trudów i ukojenie obolałych z dreptania nóg :) Siedząc wieczorem na tarasie, Karina przyniosła kilka t-light`ów i zapaliła te cudne maleńkie świeczki... Cisza wieczoru, muzyka drzew w bezwietrzu... To jest dopiero spokój po zgiełku dnia. Światło świec od zawsze kojarzy mi się z dobrą aurą, miłością i ciepłem. Mam piękne i jedyne takie wspomnienia ( a kto ich nie ma ) z miłości, spacerów czy wspólnych kolacji z ... teraz Rodziną :) Warto czasem zatrzymać się w czasie przy płomyku świecy, wsłuchać w muzykę ciszy i czerpać Radość jaką daje chwila.
Więc zapraszamy do bycia z nami w takiej chwili ... Pstt...
Magicznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj :) Tak, magicznie a jeszcze bardziej w realu:) Pozdrawiam serdecznie.
Usuńoj lubie takie chwile :)
OdpowiedzUsuńMy również . Pozdrawiamy pieknie Avreo :)
Usuń