Czwartkowe poranne krzątanie i dokładnie połowa grudnia. Kolejne kartki z kalendarza "spadają na podłogę". Dużą radością i przyjemnością jest dla nas widok świątecznie przystrojonych pokoi. Dekoracji w oknach, na komodach, na parapetach czy zawieszonych na ścianie. Jak miło zaczynać dzień, gdy dom jest już taki... świąteczny. W kuchni parzy się kawa, a koty zwinięte w kłębek śpią jeszcze smacznie przy kominku. Dziś podążyłyśmy, za Vitą Ranunkler z zaproszeniem dla Was, do wizyty w jej świątecznym domu.
Blichtr Bożego Narodzenia i domowe rzemiosło. Dwie małe jodły, modrzewiowe gałązki i fioletowy hiacynt. Jak widać, nie tylko pięknie wygląda wiosną. Trochę postarzałego srebra i proszę :)
zdjęcia : Vita Ranunkler
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz