Ta
historia zaczyna się jak w bajce choć bajką nie jest. Może też być kanwą
do scenariusza filmowego choć jest faktem. A zaczyna się bardzo
trywialnie. Otóż pewien młody Szwed szukał swojego miejsca na ziemi.
Udał się więc w poszukiwanie w góry gdzie i widoki piękne, ale nie
brakuje również ślicznych domów. I nie dość że znalazł Dom Marzeń to
nade wszystko znalazł Miłość swojego życia. Artystkę Emmę Netterbergs. Obie z Kariną kochamy domy z Duszą. Uwielbiamy te o których śmiało możemy powiedzieć: "Tak to jest właśnie mój/twój Dom Marzeń". Tak jak ten z 1800 roku w jakim po długim i bardzo
pracowitym remoncie zamieszkali wcześniej wspomniani bohaterowie. Dom z betonu, kamienia i drewna. Razem stworzyli cudownie szalone, ale zarazem praktyczne rozwiązania. Bo jak inaczej nazwać turecką w łazience z widokiem na jezioro? Mieszanka nowoczesnego designu, folku i orientalnych wpływów, które równie zaskakują jak są we wnętrzu domu oczywistością.
Kuchnia jest w części oryginalnego domu.
Ławki wykonane są z betonu, a okap kuchenny w niemalowanego tynku... W kontraście ze białym drzwiami z IKEI, stare drewniane podłogi wyglądają
ślicznie. Delikatnie i ręcznie polerowane. Rustykalne meble Tobias kupił
za
grosze, a efekt jest zaskakująco naturalny i harmonijny. Pomysłowość i pracowitość to cechy bezcenne, jakich Skandynawom nie brakuje !!! Miłego "pobytu" w tym Domu życzymy :)
W kuchni przemieszano szorstki beton i stare drewniane meble z Dalarna. Cóż, przyjemnie i całkowicie naturalnie tam jest.
Minęło dużo czasu, zanim schodom nadano ostateczny kształt. Przez szybę w ścianie widać łazienkę.
Leżąc w wannie można patrzeć przez okno z wiekowymi drewnianymi okiennicami.
Łazienka jest zainspirowana arabskim stylem. Spore powierzchnie to płytki marokańskie na podłodze.
Tobiasz zamurował część, która posiada kominek. Natomiast z drugiej strony zamontował ceramiczną płytę grzejną
Emma i Tobias oraz ich Dom Marzeń.
zdjęcia: Klas Sjoberg via: Lantliv