Lubię czytać reportaże min. w Bo Bedre. Zazwyczaj sa to ciekawe historie nietuzinkowych osób jakie miały odwagę zmienić swój dotychczasowy styl i komfort życia na rzecz nieznanego. Podobnie jak ta historia. A zaczyna się jak w bajce ... Mały
wiejski drewniany domek, to wprost idealne miejsce na idyllę i sielskie bytowanie. Tak więc pewna duńska para zamieniła Skandynawię na inne miejsce na
Ziemi, czyli Nową Zelandię. Lotte Moliin jest projektantką i stylistką, a Claus Uhland, jej
partner - konsultantem. Kiedy pierwszy raz zobaczyli dom z 1928 w
górzystym terenie nie mieli pojęcia, że czysty przypadek sprawił, iż
właśnie tam znajdą swój życiowy azyl. Dom ma powierzchnię 137 metrów kwadratowych więc zważywszy na czas jego wcześniejszej eksploatacji, wymagany był generalny remont. Nowy dach sprawiał, że powstał wysoki sufit z belkami i kilka dodatkowych pokoi. Wszystko zostało pomalowane na biało, a podłogi olejowano z zachowaniem autentycznej "rzeźby" naturalnego drewna podłogowego. A jak jest wewnątrz- zapraszamy!
P.S. Odnosimy nieodparte wrażenie, że skandynawski styl zabrali ze sobą : ))) A jak Wam się podoba?
P.S. Odnosimy nieodparte wrażenie, że skandynawski styl zabrali ze sobą : ))) A jak Wam się podoba?
zdjęcia: Bo Bedre
kocham, uwielbiam, ubóstwiam!!!:) skandynawski styl to zdecydowanie moja bajka:)))
OdpowiedzUsuńuściski dla Was:* wow ten duży pokój i bele na suficie to jest to!
Cudowny dom i piękne miejsce do życia. Trafiłam tu przypadkiem, ale już się rozsiadam i podziwiam. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuń