Wczoraj pisałam bowiem podziwiłam jednocześnie łazienki o rustykalnej stylizacji a dziś? No właśnie. Ponownie zaglądam do wnętrza właśnie w takim stylu. Z czasem, czy może modą i
trendami czy zwyczajną tęsknotą do przeszłości, patrzę na wnętrza w jakich są
drewno, len, emaliowane naczynia w tym durszlaki, ocynkowane balie
czy miski. Pojemniki czy szafki z metalu i cynku. Mam też pewną trudność w jasnym
określeniu stylu. Czy to już vintage, a może jeszcze skandynawski
albo i też dość surowy bo rustykalny... Sama nie wiem. Czasem jest to bez znaczenia. Innym razem przekonują
mnie jedynie fakty związane z przenikaniem się stylu na siebie
i powstająca w ten sposób śliczna przestrzeń w domu. Białe
wnętrza, miękkie rustykalne tekstury z wyblakłymi kwiatami,
zabytkowa pościel i świeżutka, nowiutka bawełna :) Kocham to. Ten
zapach wiatru w tkaninach. Drewno dodaje ciepła i nie jest ważne
czy jest pomalowane czy też i nie jest. Jest doskonałym kontrastem
do miękkich tkanin o jakich wspomniałam. A wszystko to daje
estetyczny wygląd, świeżość i wygodę połączoną z komfortem. Te piękne wnętrza są domem z XIX wieku, znanej fotograf Kara Rosenlund...
Kilka z podobnych przedmiotów znajduje się na naszych regałach w Scandiconcept. Zapraszamy serdecznie !
via: Remodelista
sztućce i lampa "bańka" w łazience to jest to! :) oczywiście całokształt też jest ujmujący
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę taki obraz w kuchni :)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo fajne wnętrza, świetne zdjęcia. Pozdrawiam z Bornholmu :)
OdpowiedzUsuńKasia
Uwielbiam ten blog.
OdpowiedzUsuń