Całkiem niedawno znajoma zorganizowała wyprzedaż. Cóż, wyprzedaż jakich ostatnio wiele, niemniej ta była bardzo nietuzinkową i nadzwyczaj ciekawą propozycją. Przynajmniej dla mnie. Uwielbiam przedmioty vintege. Kolekcjonuje je od lat. Nie są tylko antykami czy ładnym rzeczami , które zdobią dom... Z nieskrywaną radością kupiłam więc srebrną sosjerkę, pojemniki na kawę i herbatę i sztućce. Jeszcze rozmyślam nad kilkoma drobiazgami w tym np. "łapka" do gaszenia świec, ale jak zwykle w takich chwilach rozważam czy teraz tego potrzebuję. Romantyzm miesza się we mnie z rozsądkiem... Pomyślę jeszcze nad tym :) Zbierane i gromadzone przeze mnie drobiazgi vintage to przedmioty z duszą. To przedmioty jakich używam codzienne więc nie mam w domu muzeum. Moja rodzina używa ich również, choć w nieco węższym zakresie. Ot, choćby stare secesyjne sztućce. Czy wiecie jak ślicznie wygląda filiżanka z kawą a przy niej stara srebrna łyżeczka na jakiej zachowane są wspomnienia z ... ok. 200 lat. Tuż obok talerzyk z widelczykiem do ciasta jagodowego jakie nie dalej jak wczoraj piekłam? Pięknie i zdobne zwłaszcza, gdy mleczko do kawy jest podane w srebrnej kawiarce, a patera z pysznościami jest piętrowa więc kuszą na niej nie tylko owoce. Kuszący jest sam jej widok. I gdy tylko zobaczyłam te klika zdjęć w stylistyce vintage z przedmiotami jakie cieszą oczy i we mnie budzą całkiem ciepłe wspomnienia... Tak, jestem w stanie zauroczenia i mimo niepogody wróciła pogoda ducha :) Więc idę po kawę ... A Wam zostawiam kilka Inspiracji szwedzkiego duetu Olsson & Jennssen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz