Zima i Dom

Oj, nie było mnie ponad miesiąc... Stęskniona za Wami i blogowaniem piszę w olbrzymim skrócie co ze mną i co robiłam? Byłam z dala od cywilizacyjnych pokus. Nie miałam ze sobą ani telefonu, ani komputera ani nawet laptopa. Telewizor był mi do niczego nie potrzebny. A jedyną muzyką jakiej przez ponad 30 dni słuchałam to śpiew ptaków, szum wody z pobliskiego strumienia oraz szelest liści, a w końcu skrzypnie śniegu pod stopami. Obraz w realiach miałam piękny choć dość tuzinkowy: drzewa, góry i strumienie. Pysznie smakuje    życie zwłaszcza, gdy nie zakłóca jego rytmu cywilizacyjny zgiełk :) Dziś pogoda jest w rzeczy samej - zimowa. Rano planowałam wyjazd nad morze i tak też zrobiłam. I co z tego że zimno i dość wietrznie:) Tak jest na Wybrzeżu zwłaszcza o tej porze roku. Rześka bryza pobudza do działania i daje zawsze powrót spokojnej radości i sił witalnych. Tak więc zostawiłam całą masę różnych spraw na barkach Kariny, a sama pojechałam na nadmorski spacer. Bezludzie, mewy, szum wiatru i fale głośno uderzające o brzeg... Dobrze, o skałki Larsona:) W miejscu gdzie spacerujemy nie ma klifów ani gór. Jest piękna pusta plaża i długa dziś sztormowa fala. Pod wpływem nastroju zbliżających się świąt i tej niczym nie zgłuszonej "muzyki morza",  wznieciłam w sobie palące się od początku grudnia ognisko... A iskierka pt. czas dla Rodziny i domu. To też,  po przyjeździe ochoczo ogarnęłam swoje obowiązki i z kubeczkami gorącej herbaty z cytryną obejrzałyśmy ozdoby świąteczne. Uśmiech mówi za siebie:) To kilka naszych propozycji na nowe aranżacje pokoi w domu. Ciekawi nas jak Wam się podobają te z "Residence"? Oczywiście z Rodziną... Zapraszamy zatem Was do miłej i spokojnej wędrówki po pięknym skandynawskim domu. 

                                                                                      zdjęcia: Residence