Z czasem, czy może modą i
trendami czy zwyczajną tęsknotą do przeszłości, patrzę na wnętrza w jakich są
drewno, len, emaliowane naczynia w tym durszlaki, ocynkowane balie
czy miski. Pojemniki czy szafki z metalu i cynku. Mam też pewną trudność w jasnym
określeniu stylu. Czy to już vintage, a może jeszcze skandynawski
albo i też dość surowy bo rustykalny... Sama nie wiem. Czasem jest to bez znaczenia. Innym razem przekonują
mnie jedynie fakty związane z przenikaniem się stylu na siebie
i powstająca w ten sposób śliczna przestrzeń w domu. Białe
wnętrza, miękkie rustykalne tekstury z wyblakłymi kwiatami,
zabytkowa pościel i świeżutka, nowiutka bawełna :) Kocham to. Ten
zapach wiatru w tkaninach. Drewno dodaje ciepła i nie jest ważne
czy jest pomalowane czy też i nie jest. Jest doskonałym kontrastem
do miękkich tkanin o jakich wspomniałam. A wszystko to daje
estetyczny wygląd, świeżość i wygodę połączoną z komfortem.
zdjęcia : Kati Devis, Joana Mclenan, G-style
Tak chciałabym aby wyglądała moja letnia kuchnia, która jest gdzieś w marzeniach. Z takim właśnie klimatem naturalnej deski i lnu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzecudowne połączenie ..nie mogę oczu nacieszyć:))
OdpowiedzUsuńu mnie sporo foto z wawa design festiwal zapraszam:))
pozdrawiam
uwielbiam naturalne materiały we wnętrzu! coś pięknego! :)))
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem tego starego drewnianego stołu...no i len:) to moja miłość:)
buziaki
drewno + len oh pięknie i naturalnie!
OdpowiedzUsuń